Rok 2022 – Rokiem Romantyzmu Polskiego
W 1822 r. w Wilnie ukazały się „Ballady i romanse” Adama Mickiewicza – dzieło, które wyznaczyło początek romantyzmu w Polsce.
Z okazji dwusetnych urodzin tej epoki chcemy przypomnieć i przybliżyć sylwetki twórców Ziemi Sanockiej, którzy w swojej twórczości nawiązywali do idei romantyzmu. Zapraszamy!
◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊
2022 – Rok Romantyzmu Polskiego
Ziemia Sanocka – tropy, nawiązania, kontynuacje…
Kazimierz Józef Turowski
„Turowski sam nie był pospolitym spekulantem – wydawcą; był to szlachcic, posesyonat ziemi Sanockiej, oryginał wielki w swoim rodzaju, ale zamiłowany w naszej dawnej literaturze i znający ją jak mało kto dzisiaj; między innemi Kochanowskiego całego umiał nieomal na pamięć. Dowodem jego oryginalności najlepszym, jest sam pomysł wydawania klasyków naszych… w Sanoku!…” (Wiek 1882, nr 264)
„Niewyczerpany w pomysłach” wydawca, poeta, pracownik Biblioteki Ossolińskich, miłośnik folkloru, znawca literatury staropolskiej, agronom, człowiek czynu i niespożytej energii.
Urodził się w 1813 r. w Tarnawie koło Dobromila, kształcił się w Przemyślu i Lwowie. W 1832 roku przebywał w Sanoku, gdzie był prywatnym nauczycielem w domu komisarza cyrkułu Józefa Gaspariego. Rok później przeniósł się do Lwowa, pracując jako stypendysta w Ossolineum. W 1837 r. poślubił siostrę Jana Kantego Podoleckiego, Domicellę (ślub odbył się w Bukowsku, świadkiem był Wincenty Pol). Początkowo gospodarował w Rzepedzi, a następnie w Żubraczem w Sanockiem.
„aż po 1854 trudniłem się głównie własnym i obcym gospodarstwem wiejskim… w sanockich górach…”
W Żubraczem zajął się popularyzacją nauk rolniczych na łamach lwowskiego „Tygodnika Rolno-Przemysłowego”, którego był redaktorem. W tym czasie, wspólnie z Wincentym Polem prowadził badania etnograficzne (Lesko, Uherce, Rzepedź). Razem zbierali bajki i kolędy sanockie a plon tych wędrówek to m.in.: „Dumy o zbójcach z pogranicza Polski i Węgier” i „Dodatek do zbiorów pieśni ludu polskiego i ruskiego”.
W zbiorku K. J Turowskiego znajdujemy 24 kolęd po największej części ruskich, spisanych pod Bieszczadem w Rzepedzi, w obwodzie sanockim, i w Siankach na granicy Węgier w obwodzie samborskim. Niektóre z nich prawdziwie są piękne… (Niewiasta 1862, nr 3)
W grudniu 1854 roku pożar zniszczył skromny majątek w Żubraczem. Aby zebrać pieniądze na jego odbudowę wpadł na pomysł założenia Biblioteki Polskiej, wydawnictwa najwybitniejszych dzieł literatury polskiej.
„…Porwałem się do dzieła, któremu by nie sprostały bez porównania większe zdolności i siły pojedyńczego człowieka, jak by tego dla dobra literatury i narodu potrzeba…”
W Sanoku wraz z drukarzem Karolem Pollakiem wydali 104 zeszyty. W 1857 r. przeniósł wydawnictwo do Przemyśla, a następnie do Krakowa. Do końca 1860 r. ukazały się (pod redakcją Turowskiego) 323 tomiki.
Zmęczony ciągłą walką o fundusze Turowski przekazał Bibliotekę w ręce Kirchmajera, sam zaś w kolejnych latach próbował wydawać czasopisma: „Niewiasta”, „Kronika”, „Prawda”, „Słowianin”.
Zmarł w opuszczeniu i skrajnej nędzy 28 grudnia 1874 roku w Bereźnicy Wyżnej, został pochowany na cmentarzu w Wołkowyi.
Kazimierz Turowski był autorem kilku zbiorów wierszy, jednego dramatu, licznych publikacji z zakresu agronomii oraz zbiorów pieśni ludowych, m. in.: Pierwiastkowe płody (1829), Kilka pieśni strojem Dawida (1831), O urządzeniu i zarządzie dóbr (1844), Władysław: obraz tragiczny (1846).
Opracowanie: Izabella Dmitrzak – Skowrońska
„Pochodzę z ziemi Sanockiej – urocza to kraina – gdzie rodzice moi majętność ziemską posiadali. – Gimnazyum i uniwersytet – wydział filozoficzny i prawniczy — ukończyłem we Lwowie” – napisał w przedmowie do wydanych w roku 1883 „Pieśni z lat młodych i pieśni starca” January Poźniak.
January Krzywkowicz Poźniak herbu Przestrzał urodził się w 1809 roku w Hoczwi. Dzieciństwo spędził w rodzinnym majątku w Nowotańcu. Zmarł 9 kwietnia 1883 we Lwowie i tam spoczął na Cmentarzu Łyczakowskim. Poeta, prawnik, prezes sądu we Lwowie i Złoczowie, przyjaciel Wincentego Pola.
Marzył o działalności literackiej, jednak problemy finansowe rodziny zmusiły go do podjęcia pracy zarobkowej. Po latach wyznawał: „Wypadki nieprzewidziane, spowodowały obdłużenie majętności ziemskiej moich rodziców ponad jej wartość i taką ruinę ich mienia: że już podczas uniwersyteckich studiów prawniczych, zmuszony byłem do zarobkowania w kancelaryi adwokata.(…) Dusza rwała się do zajęć literackich; bo serce je umiłowało, a konieczność, stworzona zupełnym brakiem zasobów materyjalnych, a nadto stosunkami rodzinnymi, nakazywała, rzucić literaturę i powszedniego chleba szukać w powszednim zarobkowania zawodzie. W służbie sądowej przebyłem lat czterdzieści – ciężkie to dla mnie były lata”.
Za sprawą Jana Kantego Podoleckiego, u którego January bywał w Rzepedzi częstym gościem zaprzyjaźnił się z Wincentym Polem. „Czym więcej Januarego poznaję, tym więcej mi się podoba – wolny chłopczysko, szczery i czuły…” pisał Pol w Pamiętniku. Wędrowali razem po galicyjskich bezdrożach, szukając inspiracji dla swojej twórczości. K. Estreicher pisał, iż to pod wpływem przyjaciela Poźniak „zaczął na utrapienie kolegów swoich, układać wiersze… a wierszowanie szło [mu] gładko”. Tej znajomości zawdzięczał też January częste pobyty w Mostkach pod Lwowem, u wuja Pola – Józefa Ziętkiewicza. W 1838 r. ożenił się z jedną z jego córek, Agnieszką. Wincenty Pol i czas wspólnie spędzany w młodości niejednokrotnie był przywoływany w utworach Poźniaka ”…żyłem z wieszczem tym za młodu, jak brat z bratem…”, „Bracie! gdyśmy byli młodzi…”
Poźniak publikować zaczął dopiero u schyłku życia. Zadebiutował zbiorem pieśni „Pisny z dawnych lit” (1877), napisanych w języku ruskim i zapisanych w alfabecie łacińskim. W 1883 r. tuż przed jego śmiercią, ukazały się zbiory: „Pierwiosnki z przed lat przeszło pięćdziesięciu” i „Pieśni z lat młodych i pieśni starca”. W drugim z tomów zgromadził utwory z lat 1828-1882.
W wdanym w 2008 roku w Sanoku tomie „Zasłuchane w Sanu szumie. Wybór wierszy” Janusz Szuber określił Poźniaka mianem „epigona romantyzmu”, który…dokonał dla nas sanoczan, rzeczy ważnej – wprowadził ukochaną przez siebie, traktowaną w kategoriach arkadii, Ziemię Sanocką do literatury doby romantyzmu i na miarę swoich umiejętności i możliwości wykreował ją jako uczestniczkę ówczesnych prądów myślowych i artystycznych…
Współcześni sanoccy poeci często nawiązywali do twórczości Januarego Poźniaka, m.in. Janusz Szuber („January Poźniak”, „Ale zima minie”) i Jan Szelc („Inwokacja do Januarego Poźniaka – poety”).
Opracowała: Izabella Dmitrzak – Skowrońska
18 lutego przypada 80. rocznica śmierci Heleny Schrammówny, pochodzącej z Olchowej polskiej malarki i badaczki sztuki ludowej.
Helena Schrammówna urodziła się w 1879 r. Była córką profesora chemii Juliana i Józefy z Bargielów i siostrą Wiktora Schramma. Studiowała w Krakowie, Monachium i Paryżu.
Okres I wojny przeżyła w rodzinnej wsi, wiele czasu poświęcając studiowaniu sztuki, zgłębiając lokalne tradycje i wierzenia ludowe.
W 1925 roku przeniosła się do Wilna. Tam do 1939 r. pracowała w Oddziale Sztuki Urzędu Wojewódzkiego. Publikowała artykuły i książki o sztuce ludowej, m.in. Uwagi o sztuce ludowej (1926), W sprawie ochrony sztuki ludowej(1935), Sztuka ludowa i jej znaczenie dla kultury artystycznej (1939).
Podczas II wojny światowej przebywała w niemieckim obozie w Prusach Wschodnich. Wróciła do Olchowej w 1940 roku. Zmarła 18.02.1942 i została pochowana na tamtejszym cmentarzu.
Schrammówna malowała głównie nieduże obrazy temperą, oraz na szkle, nawiązując w nich do malarstwa ludowego. Ich tematami były sceny rodzajowe np. Dziewczyny przed chatą, Dwie baby, Na targu, Krowa z cielęciem, Wnętrze chaty. Przy kołysce, i tematy religijne: Chrystus w Ogrojcu, Czterech Ewangelistów, Matka Boska Zielna, Matka Boska Gromniczna, Miłosierdzie.
W Olchowej, w ołtarzu głównym kaplicy znajduje się obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem namalowany przez Helenę w 1926 roku w Wilnie, zaś w kościele w Tarnawie Górnej feretron dwustronny (Św. Wojciech – Anioły).
Wykonywała ilustracje do dzieł literackich, m.in. cykl obrazków do „Pana Tadeusza”, czy obraz Lirnik i Księżniczka, którego inspiracją był dramat „Sen srebrny Salomei” Juliusza Słowackiego.
Przedstawiamy fragment ballady litewskiej Adama Mickiewicza „Trzech budrysów”, oraz obraz Heleny Schrammówny inspirowany tym tekstem.